coraz bliżej.....
Już drugi dzień cieśla z pomocnikami pracują nad naszym dachem, oto efekty ich pracy:
-podbitka juz cała zamontowana, czeka na obcięcie (od strony sypialni)
strona od tarasu (trochę wydłużyliśmy dach nad nim):
Zostało nam dosyć dużo tej podbitki, ale na pewno ją kiedyś wykorzystamy, może na budę dla psa- ha,ha (pomysł mojego taty).
Dziś też udało mi się zamówić naszą blachę (dla zainteresowanch-blacha płaska na rąbek stojący THYSSENKRUPP, kolor matowy grafit), trochę miałam z tym kłopotu, ale jakoś dałam radę. Ma być w nastepnym tygodniu.
W sobotę planujemy zająć sie lukarnami, a mianowicie ocieplić je z wszystkich stron, bo muszą być przygotowane na przyjście dekarza.