Jedyny dzień w tygodniu, kiedy mogę spokojnie przy naturalnym świetle pooglądać tygodniową pracę murarzy. No i znalazło się kilka nieprawidłowości, które niestety trzeba naprawić.
A mianowicie chodzi o ściankę łazienki, która została omyłkowo przesunięta w stronę pokoju. Po sobotniej wizycie 2 pomocników cieśli ( a miało ich być 6 z cieślą włącznie), którzy zakładali płyty osb na bokach lukarn, wyszło szydło z worka. Okazało się, że: powstała wnęka w pokoju, a od strony w łazience dziura w ścianie, przez którą uciekać będzie ciepło. Zresztą zobaczcie sami jak to wygląda:
wnęka w pokoju
dziura w łazience
Niestety nie udało im się utrafić ze ścianą do krokwi.
W związku z przesuniętą ścianką, otwór drzwiowy do łazienki jest za duzy o 10 cm.
Panowie murarze zapomnieli także o ściankce działowej w pokoju, gdzie ma być garderoba. Na planie zaznaczona na czerwono, a oni tego nie zauważyli?
Tak liczyłam na sobotnią pracę fachowców od dachu i znów się przeliczyłam, ale cóż się spodziewać skoro przyszło tylko 2 panów i pracowali do 13. Obili ściany lukarn i skręcili śrubami krokwie.
Ciekawe jak bedzie wyglądać nasz przyszły dach po jutrzejszym dniu pracy dacharzy. Nie omieszkam zobaczyć (nawet po zmierzchu).